Po pierwsze mobilizacja. Nie nauczymy się jeśli będziemy ciągle myśleć o chwili, kiedy skończymy. Bo prawda jest taka, że z takimi myślami nigdy nie skończymy, więc na początek musimy nastawić swoje myśli na naukę. Pamiętaj nauka-->oceny-->świadectwo. To od ciebie zależy jak to będzie wyglądać.
Następnie odkryj swój sposób na naukę. Możesz parę razy przeczytać temat, uczyć się na fiszkach... Ja na przykład mimo, że mam notatki w zeszycie to przepisuję je na kartkę po swojemu i potem to czytam, nie wkuwam na pamięć. Zawsze jak przeczytam to coś mi w głowie zostanie, a nie na pamięć i zapomnę jednego słowa i będę się denerwować- nie.
Weź owoce, wlej picie do szklanki, ogólnie coś do jedzenia i picia. Zawsze, kiedy się uczę, to jem. Może to śmieszne, ale pomaga i pozwala się skoncentrować.
Jeśli cię to nie rozprasza, włącz muzykę. Ja nie mówię, że ma huczeć, aż będzie cię słychać na całym osiedlu, tylko po prostu włącz swój ulubiony rodzaj muzyki, ustaw cicho tak, aby coś w tle grało, lecz cię nie rozpraszało.
Wyjdź na spacer. Jak to mówią rodzice- dotleń się. :D Weź koleżankę i idźcie, nie siedź ciągle w telefonie, komputerze itd. Gwarantuję ci, że odpoczniesz i zregenerujesz siły.
I wróćmy jeszcze raz do nastawienia. Wmów sobie, że zdasz, że pójdzie dobrze, że w razie czego świat się nie zawali. Bądź pozytywny/a. To pomoże. I pamiętaj NIE STRESUJ SIĘ!
Aleksandra...
Gdy chodziłam do szkoły w nauce pomagała mi "nagroda". To nie musiało być nich dużego, ale obiecywałam sobie, że np. jeśli będę miała świadectwo z czerwonym paskiem to kupię sobie coś fajnego albo gdzieś wyjadę na kilka dni. Bardzo mnie to motywowało. Zwykle uczyłam się na pamięć przez co mam doskonałą pamięć, która zdecydowanie przydała się na studiach prawniczych :) I dalej mi się przydaje.
OdpowiedzUsuń