niedziela, 3 września 2017

Back to school- jak przeżyć szkołę?

Halo, halo... Jest tu ktoś jeszcze?? Tak, wiem długo mnie nie było. PRZEPRASZAM WAS ZA TO BARDZO. Powiem wam tylko, że wracam już tak naprawdę, na stałe.
A kiedy najlepiej wrócić jak nie z początkiem września, gdy wszyscy mają obsesję na powrót do szkoły.
I ja przychodzę dzisiaj do was z postem, który rozpoczyna serię Back to school na moim blogu. To już jutro każdy uczeń powróci w mury szkoły. Zacznie się od nowa... Budzisz się, ogarniasz, wychodzisz, masz lekcje, kończysz, wracasz, odrabiasz pracę domową, idziesz spać, budzisz się, ogarniasz, wychodzisz, masz lekcje, kończysz, wracasz, odrabiasz pracę domową, idziesz spać. I tak w kółko. Przez najbliższe 10 miesięcy. JUŻ TĘSKNIĘ ZA WAKACJAMI.
Dlatego dzisiaj przychodzę do was z postem, który zawiera kilka rad w jaki sposób przeżyć rok szkolny. ZAPRASZAM!!
Nie obwijając w bawełnę. Najważniejsze jest NASTAWIENIE.
Ja wiem, że się nie chce, że to już rutyna, nudy i zmęczenie, ale czy chcecie, czy nie chcecie i tak musicie iść, więc chyba lepiej byłoby nastawić się pozytywnie. Szukajcie pozytywów, ponieważ Z NEGATYWNYMI MYŚLAMI DALEKO SZCZĘŚLIWI NIE DOJDZIECIE. Pomyślcie: znajomi, satysfakcja z dobrych wyników, brak wakacyjnej nudy... UŚMIECH I DO PRZODU! 

Kolejną ważną sprawą jest ORGANIZACJA. Radzę zainwestować w planer. Ja dzięki temu żyje, ponieważ jestem bardzo nieogarniętą osobą i nie chce nawet myśleć o tym jak wyglądałaby moje oceny bez tego kalendarza. Zapisujcie sobie wszystko: terminy kartkówek, sprawdzianów, prac klasowych, spotkań. Piszcie także o rzeczach, o których musicie pamiętać, jak na przykład: przynieść farby na zajęcia artystyczne, czy oddać książkę do biblioteki, ponieważ mija termin. Uwierzcie mi szkołę, zajęcia dodatkowe i przyjaciół jak i życie prywatne da się pogodzić! 

I niby dwa punkty, niby nic wielkiego, a uwierzcie mi zmienią wasz rok szkolny niesamowicie. Zobaczycie, że będzie wam o wiele prościej. Wystarczy się zorganizować i zmienić swoje nastawienie. 

Aleksandra... 

środa, 19 lipca 2017

My social media

No hejka!!! Dawno mnie tu nie było, co? Musiałam ogarnąć życie (hahaha).

Wracam... Z ogromną porcją nowych wpisów, zdjęć i pomysłów! Zapraszam!! 


Dzisiaj wpis o moich mediach społecznościowych, na które oczywiście was wszystkich serdecznie zapraszam. 


SNAPCHAT
Nazwa: ashley.572

Nie przeraźcie się, bo czasami dużo bezsensownie gadam, lecz to kwestia przyzwyczajenia... 


INSTAGRAM 
Nazwa: curly_everything

Tam moi drodzy dużo się dzieje. Dbam o to, by zdjęcia pojawiały się regularnie (co 2 lub 3 dni).


MUSICAL.LY
Nazwa: curlyeverything 

Nie umiem nagrywać, ale lubię (tak, tak Ola bardzo śmieszne). Nagrania nie pojawiają się często,  lecz co jakiś czas po kilka.


FACEBOOK 
Nazwa: Aleksandra Kądziela 

Jeśli chcielibyście zaprosić mnie do znajomych napiszcie wiadomość, że jesteście z bloga.


I to wszystko na dzisiaj. Mam nadzieję, że w sumie post informacyjny wam się spodobał. 



Do następnego! 
Aleksandra... 

PS Przepram was za jakość zdjęć, lecz strona internetowa mi zmienia, ponieważ w telefonie jest dobrze. 

piątek, 12 maja 2017

Nauka LAST MINUTE

I co? I przyszedł maj. Jeszcze niecałe dwa miesiące i opuścimy szkolne ławki i zaczniemy nasze upragnione WAKACJE. Ale by wspaniałe zacząć wakacje wypadałoby zdać na następny rok, nie? Zdaje sobie sprawę, że mniejszość z nas, uczniów pracuje pilnie przez cały rok i to właśnie maj jest tym miesiącem, kiedy przypominamy sobie o ocenach i zaczynamy główkować, co by tu zrobić aby na świadectwie były one przystępne. I dzisiaj przychodzę do was, aby wam opowiedzieć o tym jak się uczyć, by się nauczyć.
Po pierwsze mobilizacja. Nie nauczymy się jeśli będziemy ciągle myśleć o chwili, kiedy skończymy. Bo prawda jest taka, że z takimi myślami nigdy nie skończymy, więc na początek musimy nastawić swoje myśli na naukę. Pamiętaj nauka-->oceny-->świadectwo. To od ciebie zależy jak to będzie wyglądać. 
Następnie odkryj swój sposób na naukę. Możesz parę razy przeczytać temat, uczyć się na fiszkach... Ja na przykład mimo, że mam notatki w zeszycie to przepisuję je na kartkę po swojemu i potem to czytam, nie wkuwam na pamięć. Zawsze jak przeczytam to coś mi w głowie zostanie, a nie na pamięć i zapomnę jednego słowa i będę się denerwować- nie.
Weź owoce, wlej picie do szklanki, ogólnie coś do jedzenia i picia. Zawsze, kiedy się uczę, to jem. Może to śmieszne, ale pomaga i pozwala się skoncentrować. 
Jeśli cię to nie rozprasza, włącz muzykę. Ja nie mówię, że ma huczeć, aż będzie cię słychać na całym osiedlu, tylko po prostu włącz swój ulubiony rodzaj muzyki, ustaw cicho tak, aby coś w tle grało, lecz cię nie rozpraszało.
Wyjdź na spacer. Jak to mówią rodzice- dotleń się. :D Weź koleżankę i idźcie, nie siedź ciągle w telefonie, komputerze itd. Gwarantuję ci, że odpoczniesz i zregenerujesz siły. 
I wróćmy jeszcze raz do nastawienia. Wmów sobie, że zdasz, że pójdzie dobrze, że w razie czego świat się nie zawali. Bądź pozytywny/a. To pomoże. I pamiętaj NIE STRESUJ SIĘ! 

Aleksandra... 

czwartek, 20 kwietnia 2017

Stres- dlaczego? Jak sobie z nim radzić?

Hej wszystkim! Zaczęły się egzaminy gimnazjalne (wiem, że zdążyłam) i co z tym idzie- stres. Stresują się wszyscy dyrektorzy, nauczyciele, rodzice i przede wszystkim uczniowie.
W dzisiejszych czasach wszyscy żyją w stresie. Brak czasu, wiele spraw do załatwienia, ludzie, którzy nas denerwują. Myślisz, że musisz iść jutro do szkoły, pracy i od razu odczuwasz to dziwne uczucie. A co jeśli coś pójdzie nie po twojej myśli? Co jeśli spotkasz osoby, których nie chcesz spotkać? Co jeśli powiesz coś nie na miejscu? To cię przytłacza, zaprząta twoje myśli, pogarsza ci się humor.
I ja! Przychodzę dzisiaj do was, aby podać wam parę rad jak walczyć ze stresem. Może banały, może już o tym słyszeliście. Przeczytajcie! 
1. Zajmij się czymś!
*Odrób lekcje
*Posprzątaj 
*Śpiewaj
*Tańcz
*Rób coś, aby zająć czymś innym swoją głowę
*Czytaj książkę
*Idź na spacer
2. Wygadaj się komuś
*Komuś, nawet sam do siebie. Poprostu to z siebie wyrzuć. Gadaj o tym tak długo aż Ci się odechce, aż już nie będziesz miał/a chęci do myślenia o tym.
3. Ćwicz
*Chodakowska, Lewandowska... Zajmij się ćwiczeniami. Ćwicząc będziesz się skupił/ała na ćwiczeniach oczywiście, a kiedy skończysz będziesz myśleć tylko i wyłącznie o odpoczynku. 
4. Sprawdź 
 *Jeśli masz jutro egzamin lub stresujesz się lekcjami, obowiązkami- sprawdź poprostu czy umiesz, czy wszystko spakowałeś/aś, umiesz. Jeśli sprawdzisz, będziesz miał pewność, że jest ok i będziesz spokojniejszy/a.
5. Wrzuć na luz
*Nie przejmuj się tak wszystkim. Wprost wmawiaj sobie, że wszystko jest ok, że dasz radę, jak źle pójdzie świat się nie zawali, a ludzie kiedyś zapomną. Jeśli komuś coś się nie spodoba to już jego problem, a nie twój. Rób to, co masz zrobić i nie przejmuj się opinią innych. 
I to na tyle w dzisiejszym wpisie. Mam nadzieję, że pomogłam. 


Do następnego wpisu!
Aleksandra...

sobota, 1 kwietnia 2017

Birthday TAG

Hejka! Przychodzę dzisiaj do was z troszeczkę spóźnionym postem, ponieważ jest to Birthday TAG. Ja urodziny miałam 29.03, lecz przyznaje się bez bicia - zabrakło mi czasu na dodanie tego posta. Mam jednak nadzieję, że to małe przesunięcie w czasie nie zrobi wielkiej różnicy. ZAPRASZAM!

Ile lat kończysz?
W tym roku skończyłam 14 lat. Wiecie co? Zawsze myślałam, że jak skończę 14 lat to będę taka duża, dorosła, będę chodzić wymalowana, na szpilkach. Teraz tak naprawdę nie ma to znaczenia. Maluje się od czasu do czasu i to robię naturalny makijaż w ten sposób, że nikt nie potrafi rozpoznać czy go na sobie mam czy nie. Ale cóż, kiedy byłam mała bardzo się to dla mnie liczyło. Tak, jak pewnie dla każdej małej dziewczynki,  która chce zostać księżniczką. 


Najlepsze wspomnienie z urodzin?
Chyba takiego nie mam. Każde urodziny są inne. W tym roku poszłam z koleżankami na pizze, w tamtym roku zrobiłam sponatniczną imprezę urodzinową, a dwa lata temu zaprosiłam znajomych na imprezę, a poszliśmy grać w piłkę nożną, jeszcze kiedyś leżałam w łóżku z gorączką oglądając bajki.
Każde urodziny są inne i to mi się właśnie w tym podoba.

Z kim najbardziej lubisz spędzać urodziny? 
Ze znajomymi. Zawsze jest śmiesznie. Nigdy nie zapomnę jak rok temu moja koleżanka udawała, że upiła się Picolo (nie wnikajmy). 

Gdzie wyprawiasz swoje urodziny? 
Jeśli robię imprezy to w domu. Tylko, że jest jeden minus- masa śmieci wszędzie, które trzeba posprzątać... 


Najśmieszniejszy prezent?
Hmmm... Nigdy nie dostałam śmiesznego prezentu, ale mam za to śmieszna historię.  Kiedyś robiłam imprezę urodzinową i zaprosiłam koleżankę z klasy. Dowiedział się o tym jej kuzyn, który także z nami chodził do klasy i się wprosił. Do momentu imprezy śmiał się, że na prezent kupi mi małpę, bo z charakteru do mnie pasuje (nie wiem o co mu chodziło). I w końcu kiedy nadszedł moment dawania prezentów i rozpakowywania ich w torebce od niego naprawdę zobaczyłam małpę. Oczywiście pluszak. Wybuchłam śmiechem. Mam ją do dziś. 


Jakie według ciebie prezenty powinno się dawać na urodziny?
Chyba takie od serca. Najlepiej podarować coś co wiemy, że sprawi radość tej drugiej osobie. Przecież nie idziemy ma imprezę do nieznajomego, tylko do osoby, którą utrzymujemy jakiś kontakt i orientujemy się, co lubi. Nie jestem za tym, aby dawać jakieś ozdoby, bo to jest zbędne. Zawsze można dać jakiegoś pluszaka, kwiaty. Jest wiele rzeczy, które świetnie nadają się na prezent. 

Jakich urodzin nie możesz się doczekać? 
Moich osiemnastych. Pewnie nic wielkiego się nie zmieni, ale wiecie jest to wejść jiz w tako wiek, w którym człowiek staje się sam za siebie odpowiedzialny. Może więcej.  A poza tym wyobraźcie sobie tę osiemnastkę jak w amerykańskich filmach. Marzenie.


Jak ubierasz się na swoją imprezę urodzinową? 
Jestem osobą, która wprost uwielbienia nosić sukienki i spódnice i sądzi, że na taką okazję wprost nie wypada ubrać się e spodnie, więc zdecydowanie stawiam na sukienkę. Oczywiście nie jakąś wystawną, lecz w miarę prostą i ładną. 

Wolisz głośne czy skromniejsze imprezy urodzinowe? 
Skromniejsze. Nie lubię, gdy jest dużo ludzi, a ja mam się nimi wszystkimi zająć. Każdy chce coś innego, a ja się nie rozerwę i czuję, że ktoś jednak jest zawiedziony tym, że nie poświęcam mu zbyt dużo czasu. I ani goście nie są zadowoleni, ani ja. Lubię, kiedy jest mało osób. Kiedy można usiąść i porozmawiać. 

Tak. I to na tyle w dzisiejszym wpisie. Mam nadzieję, że was nie zanidzilam i dotrwaliście do końca. 
Do następnego wpisu! Buziaki 😘 
Aleksandra... 

niedziela, 19 marca 2017

Nowa? Niezupełnie...

Hejka! Tu Aleksa! Nowa? Nie do końca... Bloguje od 3 lat! Do tej pory pisałam na serwisie pinger.pl jednak ten serwis z d miesiąca na miesiąc staje się coraz mniej popularny, często się zacina, nie można wstawiać wpisów... Stwierdziłam, że już tak nie chcę, więc postanowiłam się przenieść. Kocham blogować, pisać. Do tej pory miałam dwa blogi. Pierwszy po dwóch latach ktoś mi usunął miałam tam ponad 50000 wyświetleń. Nie poddałam się, założyłam nowego. Teraz postanowiłam przenieść się na nową stronę.
Mam nadzieję, że posty będą wam się podobały. Nie będę przenosić ich ze starego bloga. Poniżej podam wam link. Jeśli chcecie możecie wejść i poczytać.
Z kartek wyobraźni...
Zapraszam!
Do następnego postu!
Aleksandra...